Kategoria

Krzywdy moje i innych


gru 10 2008 Dzisiaj ja zadzwoniłem
Komentarze: 0

Ostatnią noc miałem niespokojną.

Z opisanego wcześniej powodu.

Rano zadzwoniłem ja. Powiedziałem, co mi leży na sercu. Zganialem na koleżanki, ale w sumie to chodziło mi o uspokojenie babci J. Prosiłem ją, że tancerzom należy dać spokój na czas przygotowań do mistrzostw Polski.

Babcia J. jak zwykle. Zgadza się niby z moim zdaniem a potem znow wyskakuje z jakimiś sensacjami.

Będzie tak na pewno i tym razem.

wiktim : :
gru 10 2008 Kto mąci bardziej
Komentarze: 0

Wczoraj zadzwoniłs babcia J., że są w internecie zdjęcia z turnieju w Sosnowcu.

No i zaczęło się.

Zdjęcia są do niczego. J. Jest za ciemny a A. ma znów podniesione barki. Musi coś z tym zrobić, bo nigdy rundy nie przejdą. I że wyszła grubo w tej sukience. Na koniec powiedziala coś, że wynikało to z opinii dwóch koleżanek (a matek innych tancerek.

Ja zdjęć jeszcze nie widzialem w tym czasie, więc nie moglem skomentować. Jedynie tyle powiedziałem, że dobrze, że owe koleżanki nie są trenerkami. To powiedziałem tak na gorąco, bo teraz to bym powiedział, że szkoda, że nie są trenerkami a dobrze, że nie są sędzinami. Wiadomo, na gorąco nie zawsze wypowiedzi są najtrafniejsze.

Dodatkowo córka powiedziała mi, że jej parnter w poniedziałek zachowywał się OK, a we wtorek był niemiły.

Wieczorem zobaczyłem zdjęcia. Rzecywiście, na jednym ze zdjęć, ale tylko na jednym, jedynym z kilkunastu A. ma podniesione barki.

Zdenerwowało mnie to. Gdy tancerze się zgadzają i zaczyna być widać postęp, to zaraz pojawia się jakieś przeszkadzanie.

Zapewne to wynik dzialań jednej z matek, której córce J. Odmówił partnerowania. Ona tymczasem należy do osób, którym się nie odmawia.

wiktim : :
gru 08 2008 Trudne wspomnienia i zadra w pamięci
Komentarze: 0

Gdy byliśmy z młodszą u starszej corki, to dala nam trochę różnych przedmiotów do kuchni i innych, które zostały jeszcze po zmarłej Z. Także przyprawy, które musieliśmy rozpakować.

Rozbolała mnie głowa, gdy pomyślałem, dlaczego nie żyje.

Głowa boli mnie do teraz, wieczorem następnego dnia a ulgę mam jedynie wtedy, gdy jestem czymś bardzo zajęty.

Chcialbym o tym nie myśleć a nie mogę. Nie wiem, kiedy i czy kiedykolwiek będę mógł z zięciem normalnie rozmawiać. Obecnie wydaje mi się to ponad siły.

wiktim : :
gru 07 2008 Praca – chciałoby się
Komentarze: 0

Gdzie obecnie pracuję, to jedynie pracuję właściwie. Jeszcze nic nie zarobiłem. Atmosfera w pracy dobra, ale z tego utrzymać się nie można – niestety. Gry losowe też jakoś nie przynoszą winszowanego efektu.

Ostatnio mialem spore wydatki własne i związane z córką oraz z tańcem.

Ja teraz funkcjonuję na zapasach.

Ta córka, która wymaga opieki, jest ze mną. Ze mną jest też poczucie obowiązku, że to jak pokierowałem jej życie w to miejsce, w to zaangażowanie. Czuję ciężar odpowiedzialności a cierpliwość moja nie jest mała. Nie chciałbym poznać jej granicy. Cierpliwość jest tym bardziej narażona na poznanie owej granicy, bowiem ex nie wywiązuje się ze swoich obowiązków wobec córki. Chodzi o wymiar finansowy. Twierdzi, że nie ma a firma źle prosperuje.

Żadna to dla mnie satysfakcja, że jest to sygnał dla ex o skali mojego zaangażowania, gdy z nią pracowałem. Sądzę, że zdała sobie z tego sprawę a może nawet zawsze sobie zdawała.

Siedzę właśnie przed gabinetem psychologa i sobie o tym rozmyślam Zapewne dzisiaj ponarzekam trochę na siebie.

No bo na kogo?

Na ex, że mało kreatywna? Przecież o tym wiedziałem.

Że mówi córce, iż to ja mam pieniądze? Mogłem przypuszczać.

Starsza córka komentując podział majątku powiedziała ex, że „wygrała w totolotka”.

Że też to mi ex powiedziała … Ale też zaraz usłyszalem komentarz o wielkich długach ex.

Mogłoby być lepiej, gdyby zmieniła strukturę wydatków, ale kto jej to powie.

3.12.2008

wiktim : :
gru 05 2008 Potwierdzenie
Komentarze: 0

Z., gdy odwiedziłem ją w szpitalu w Poznaniu, mówiła mi o zdarzeniu, gdy obdarowani przez nią domem, robili grilla ijej nie zaprosili. Powód, jaki wówczas podał jej syn był, że co będzie mówione, wszystko mnie powtórzy.

Taki przebieg i taką treść rozmowy przedstawiła podczas urodzinowego drinka moja ex, wówczas tam obecna.

Oni wszyscy wymazali z pamięci jakiekolwiek swoje niecne postępki wobec Z.

Czy ja mam się czuć winny, że moja decyzja o rozwodzie wywołała reakcję w postaci tworzenia przez ex koalicji przeciwko mnie?

2.12.2008

wiktim : :