Dziwne podchody, pomysły itp.
Komentarze: 0
Wczoraj zadzwonił nowy właściciel merca. Powiedział, że samochód jest na parkingu policyjnym z powodu braku ubezpieczenia.
Ponieważ jeszcze przed świętami zgubiłem kluczyk od skrzynki pocztowej, to nie wybierale przez cały tydzień przesyłek. Sądząc z korespondencji z MTU, powinienem już otrzymać wyliczenie co do kwoty raty ubezpieczenia.
Właścicielka wynajmowanego mieszkania przyjechała na moją prośbę z kluczykiem. Nie było jednak nic z ubezpieczalni.
Zaoferowałem pomoc w odebraniu merca z parkingu. Miał zadzwonić, kiedy pojedziemy, ale nie zadzwonił.
Podejrzewam na tej podstawie, że nie został samochód zholowany na parking a tylko mnie starają się zmobilizować sądząc, że ich okłamuję.
A ja przecież staram się, ale muszę czekać na dokumenty.
Idąc do szpitala, zostawiłem córce kluczyk od skrzynki oraz pieniądze, aby opłaciła, gdy będzie kwitek a potem, aby zawiozła nowemu wlaścicielowi.
11.01.2009
Dodaj komentarz