W szpitalu
Komentarze: 0
Zostałem dzisiaj, zgodnie z wyznaczonym terminem, przyjęty do szpitala na zabieg mojej skrzywionej przegrody nosowej.
Dzisiaj także śniłem a nawet potem pamiętałem treść snu. Teraz jednak, gdy jestem w szpitalu, to już nie pamiętam, chociaż mam uczucie, że jestem gdzieś blisko przypomnienia sobie jego treści. Może jeszcze mi się przypomni. Ale ważniejszy będzie dzisiejszy sen, bo wielu uważa, że sen w nowym miejscu ma duże znaczenie.
Wprawdzie jestem w nowym miejscu, ale przecież przejściowym, więc niekoniecznie spełnia to warunek szczególnej ważności.
Zobaczymy.
Jestem w nowej części szpitala. Sale są bardzo wygodne, dwuosobowe. Jestem na sali z facetem o imieniu R., który będzie poddawany tej samej torturze, co ja. Jest on w wieku 54 lat pracujący w browarze w Warce.
R. zaszczepił pewną, niewielką nadzieję we mnie, bowiem, gdy miałem podobny zabieg ponad 30 lat temu, to niemiło wspominam wyciąganie z nosa sączków. Tymczasem podobno zmieniła się technologia i obecnie wkłada się coś innego, jakieś fiszki a nie sączki.
11.01.2009
Dodaj komentarz