Archiwum 21 września 2008


wrz 21 2008 Futbol amerykański
Komentarze: 0

To niedzieli motyw przewodni. Dyscyplinę tą uprawia kolega z nowej, mojej pracy, Z. Lubię ludzi - pasjonatów. Szczerze mówiąc, nie odpowiada mi ”amerykanizacja” życia w Polsce, ale nie przeszkadza mi to w dobrym odbiorze pasjonatów.

Moje pasje zmieniają się, ale zawsze jakaś kieruje (w dużym stopniu) moim życiem..Acha, drużyna kolegi wygrała 20:0 a on sam popisał się najładniejszą akcją meczu. Przebiegł z futbolówką 36 jardów i zdobył 6 pkt. z przyłożenia. To nie lada wyczyn.

wiktim : :
wrz 21 2008 Brida - Paulo Coelho
Komentarze: 0

Podczas rozmowy w sprawie pracy w pośrednictwie, szefowa firmy, podczas dość swobodnej rozmowy wspomniała mi o tej książce. Autora pamiętała Nie umiała sobie przypomnieć tytułu, ale pamiętała, że treść jest o szukaniu przez kobietę swojej drugiej połowy.

Wiedząc tyle, bez trudu znalazłem tytuł.

Wczoraj kupiłem i czytam. Zapowiada się rzeczywiście interesująco. Z przemyśleń autora wynika, że żyjemy w kolejnych, swoich wcieleniach a, aby nie zabrakło dusz, bo przecież istnień ludzkich jest na świecie coraz więcej, dusze dzielą się na połówki – męską i żeńską. Pierwszy raz, po podziale duszy Adama, pojawiła się na świecie Ewa.

Jego zdaniem jest pewne, że dwie połówki w którymś momencie życia, spotykają się, lecz nie zawsze siebie zauważą.

Jest jednak więcej na świecie odpowiadających sobie połówek. Gdy połówki rozpoznają siebie – jest miłość, która nigdy nie przemija.

Cytat: „Nigdy nie wolno zrezygnować z poszukiwania Miłości. Ten, kto przestaje szukać, przegrywa życie.”

wiktim : :
wrz 21 2008 Co może oznaczać ten sen – 44
Komentarze: 0

iewaTym razem sen był dziwny. Nie potrafiłbym określić miejsca, ale raczej w Warszawie to było. W podziemnej części budynku była sala do ćwiczeń tancerzy. Dowiedziałem się gdzieś, że można tam kupić jakiś środek podnoszący wydolność organizmu. Miałem zamiar kupić go dla córki. Poszedłem więc tam. Zapytałem o to jakąś dziewczynę przygotowującą się do ćwiczeń a ona zawołała młodego mężczyznę. Powiedziałem mu, o co mi chodzi a on wyszedł i dość długo nie wracał. Gdy wreszcie przyszedł, miał ze sobą coś w aerozolu. Gdy wysnułem przypuszczenie, że jest to środek niedozwolony, ten sam, który stosował nasz wioślarz na Olimpiadzie w Pekinie, gorąco zaprzeczył. Zastosował wobec siebie ten środek. Po naciśnięciu pojawiało się pięć strużek, które trzeba było skierować do ust. Powiedział, że trzeba tak zrobić dwa razy po jednej sekundzie.

Poprosiłem go o ulotkę tego specyfiku. Miałem bowiem zamiar poczytać o nim w Internecie. Powiedział, że przyniesie i znowu wyszedł. Nie jestem pewien, czy zdążył wrócić we śnie.

Napisałem, że był to dziwny sen, ponieważ było w tym śnie jeszcze wiele innych elementów, jak np. okropnie śmierdząca ubikacja w D., gdzie chodziłem w latach 60. do szkoły podstawowej, jakieś ściany wygłuszające hałas jadących ruchliwą ulicą samochodów. Zupełnie natomiast nie pamiętam, jak to wszystko było we śnie połączone.

wiktim : :