Dzisiaj ja zadzwoniłem
Komentarze: 0
Ostatnią noc miałem niespokojną.
Z opisanego wcześniej powodu.
Rano zadzwoniłem ja. Powiedziałem, co mi leży na sercu. Zganialem na koleżanki, ale w sumie to chodziło mi o uspokojenie babci J. Prosiłem ją, że tancerzom należy dać spokój na czas przygotowań do mistrzostw Polski.
Babcia J. jak zwykle. Zgadza się niby z moim zdaniem a potem znow wyskakuje z jakimiś sensacjami.
Będzie tak na pewno i tym razem.
Dodaj komentarz