Siostra zmarłej Z.
Komentarze: 0
Na stypie podeszła do mnie.Ona mnie znała, ja jej nie. Podziękowała mi za to, że odwiedziłem Z. w szpitalu w Poznaniu. Powiedziała, że dla Z. było to bardzo ważne i że z tych odwiedzin była bardzo zadowolona.
Na stypie spotkałem się z wieloma oznakami sympatii. Np. średni jej syn, na moje zaproszenie do Warszawy zareagował zaproszeniem mnie do Liverpoolu, gdzie mają dom.
15.10.2008
Dodaj komentarz