Archiwum styczeń 2009, strona 5


sty 12 2009 Co może oznaczać ten sen - 76
Komentarze: 0

Znów spałem bardzo niespokojnie. Oglądałem trudny film u duńskim żołnierzu, który dostał się do niewoli w Afganistanie. Skończył się o 1.30 a ja nastawilem budzik na 6.30, aby jechać do szpitala, do laboratorium oddać krew do badania.

Mimo tego, że znów słyszałem wszystkie godziny wybijane przez ścienny zegar, śniłem.

We śnie bratanek postanowił wybudowaćdom. Nie wiem, gdzie to było, ale na pewno nie w Warszawie.

Dom – miał to być zewnętrzny segment parterowy. Widziałem ten dom, do którego miał być dobudowany dom bratanka.

Dom miał być podzielony na trzy, zasadnicze części: pierwszą i pomieszczeniami gospodarczymi w przyziemiu oraz z mieszkalnym wysokim parterem, drugi i trzeci parterowe. Dwie części stykały się z sąsiednim budynkiem, trzecia nie. Najpierw pojawił się dość głęboki wykop, w którym miał być wybudowany dom.

Rozmawialiśmy o cenie budowy. Dom miał kosztować 200 tys. zł. A koszty budowy miały być pokryte z kredytu. Porównując ceny budowy z ceną tego samego w Warszawie doszliśmy do wniosku, że warszawskie są 5 x wyższe ze względu na cenę działki, dowóz materiałów oraz cenę robocizny, przy czy majwiększa, to cena działki.

Ja także postanowiłem, że podejmę działania, aby taki dom wybudować. Także korzystając z kredytu.

2.01.2009

wiktim : :
sty 12 2009 Sylwester 2008/09
Komentarze: 0

Miałem go spędzić z pewną B. z Grójca w kinie Atlantic. Planowano tam trzy filmy, stół szwedzki, szampan, muzykę i tańce.

Niestety, nie zarezerwowalem biletów sądząc, że nie będzie wielu chętnych do takiego spędzenia tej nocy.

Moje przewidywania okazały się chybione. Gdy B. zapytała mnie kilka godzin przed terminem o rezerwację, odpowiedziałem, że jej nie zrobiłem. Zadzwoniłem więc do kolegi, który miał mnie wprowadzić na tą imprezę i okazało się, że miejsc już nie ma. Nie wykluczył jednak, że wprowadzi nas na imprezę.

Na wszelki wypadek chciałem mieć pewność wejścia. Zadzwoniłem do Altantica, ale rzeczywiście, nie było już można nabyć biletów. Nie było miejsc także w Multikinie na podobnej imprezie.

Aby nie spędzać sylwestra pod gołym niebem, poszperałem jednak w internecie i na stronie społecznościowej znalazłem imprezę w klubie Euforia. Cena 120 zł od osoby i muzyka boolywoodzka. Miało być dużo samotnych pań.

B. jednak odmówiła przyjazdu mówiąc, że nastawiła się na tamtą imprezę.

Poszedłem więc sam. Gdyby nie to, że byłem sam, impreza byłaby bardzo udana. Po pewnym czasie zabawy potworzyły się pary a ja nie znalazłem wolnej pani w moim wieku. Było kilka samotnych pań, ale do modszych nie zamierzałem, bowiem do nich dopasowywali się wolni hindusi, których było sporo.

2.01.2009

wiktim : :
sty 12 2009 Pozbierać się – cd
Komentarze: 0

Następnego dnia – w pierwsze święto byliśmy z ex oraz synem i młodszą córką u bratanka oraz później u siostrzenicy ex. Atmosfera była dobra a jedynie co do moich z ex wymian zdań zauważalny był chłód. Nie rozmawialiśmy na temat naszej ani w ogóle o sytuacji rodzinnej, co niewątpliwie pozwoliło utrzymać ten dobry klinat rozmowy.

Podczas tych wizyt ja byłem niepijącym kierowcą.

Drugie święto spędziliśmy bez wyjeżdżania.

W trzecie święto (sobota) byłem u starszej córki. Ja byłem na dole i ich starszy syn także a zięć był ze śpiącym młodszym na piętrze. Nie zszedł nawet, aby się ze mną przywitać.

Przy lampe wina córka powiedziała mi, że rodzina ex jest mi niechętna, czemu wcale się nie dziwiłem.

Nie wziąlem jednak tego pod uwagę i do teścia pojechałem. Nieco sztywno było z początku, ale w miarę upływu czasu i wcale nie pod wpływem działania alkoholu (nie piliśmy), rozmawialiśmy całkiem OK. Oprócz wspomnialego byla jeszcze siostra ex, jej mąż oraz ich młodsza córka z mężem. Zazwyczaj ta córka z mężem nie uczestniczą w podobnych odwiedzinach a tym razem byli niemal od początku i przez cały czas.

Ja byłem z młodszą córką, która, mimo że nie lubi tam odwiedzin, tym razem czuła się dobrze.

W sobotę odwiedził nas bratanek z żoną i synkiem. Tym rozmowaczęsto rwała się, bowiem tym razem ex ciągle naprowadzała na temat spraw rodzinnych (naszych, mojego brata, młodszego bratanka), co silą rzeczy doprowadzało do rożnicy zdań.

Wywiodlem stąd wniosek, że najlepiej spotkać się w okresie świąt jeden raz. Rewizyta bratanka była zbędna i niepotrzebnie o nią moja ex prosiła.

01.01.2009

wiktim : :
sty 12 2009 Co może oznaczać ten sen - 75
Komentarze: 0

Widziałem jadącego samochodem m-ki Warszawa tancerza (inicjały NM), którego nie znam a wiem jedynie, że jest to jeden z lepszych, polskich tancerzy towarzyskich. Gdy dojechał do skrzyżowania z sygnalizacją świetlną, samochód zepsul się. Zepchnął go więc na dzielący jezdnie trawnik, jednocześnie zawracając. Wówczas dowiedziałem się, że jedzie na swój ślub. Powiedział, że samochód Warszawa podobał mu się, ale już nie chce nim jechać. Ja jemu powiedziałem, że nie pojechałbym samochodem m-ki Syrena.

Później o tańcu powiedziałem, że go znam a jestem ojcem A., która bywa z nim na szkoleniach tanecznych. Powiedzialem, że córka nie ma szczęścia do partnerow tanecznych i ciągle się coś nie udaje.

Potem NM bał ślub w jakimś kościele, ale nie widzialem twarzy jego wybranki.

31.12.2008 po południu

wiktim : :
sty 12 2009 Metro i sny
Komentarze: 0

Gdy rano jadę metrem do pracy, więcej ze snów pamięta. Ostatniej nocy śniłem i pamiętałem więcej, niż teraz, gdy to piszę. Teraz pozostał mi w pamięci jedynie ten wątek, który opowiadałem córce.

31.12.2008 po południu

wiktim : :