Archiwum styczeń 2009, strona 1


sty 15 2009 Co może oznaczać ten sen - 84
Komentarze: 0

Powtarzalnie śni mi się pewne miejsce w mojej rodzinnej miejscowości. Jest to niecka – zagłębienie w terenie, na naszym polu, znajdujące się bardzo blisko płynącej tam rzeki. Poziom tej niecki jest może nawet poniżej poziomu wody w rzeczce. Gdy rzeczka wylewała, a wylewała wiosną regularnie, miejsce to wypełniało się wodą. Na wysokości tego pola, w rzeczkę wrastała osika. Można było stanąć na jej korzeniach i było się w 1/3 szerokości rzeki, która w tym miejscu ma jakieś 3 - 4 m.

Jako dzieciak postanowilem zbudować tu swój półwysep. Przypominam sobie, że na początku zbyt szybko zacząłem budować swój kawałek ziemi i ktoś z dorosłych rozebrał moją budowlę. Tworzyłem bowiem w ten sposób potencjalne zagrożenie wystąpienia w tym miejscy zatoru utrudniającego swobodny przepływ wody.

Potem robiłem to stopniowo i systematycznie, aby moja praca nie została zauważona. W tym celu łączyłem przez lata brzeg z korzeniami drzewa przy użyciu gałęzi, kłączy perzu, chwastów i ziemi. W końcu cel osiągnąłem i miałem swój półwysep. Lubiłem tam przebywać, traktując to miejsce, jako kryjówkę, bowiem przez cały okres wegetacji roślin, ze ścieżki przebiegającej brzegiem rzeki nie byłem widoczny.

Pamiętam, że mialem jeszcze jedno marzenie związane z tym miejscem. Ową nieckę uważałem, jako idealne miejsce na wykopanie tam stawu.

Obecnie, na sąsiednim polu są stawy, zaś na tym, po obu jej stronach rosną dorodne topole, z których jedną zasadził średni brat a ja byłem przy tym.

Niecka owa śnila mi się, jako calkowicie wybetonowana. Tyle jedynie pamiętam z tego snu. Mam wszakże jeszcze wrażenie, że potem znów widzialem jakby zrekultywowaną, ale tego nie jestem zupełnie pewien.

wiktim : :
sty 13 2009 Przegroda, czyli rozdzielenie
Komentarze: 0

W 1977 roku, kilka miesięcy przez ożenkiem byłem na zabawie tanecznej na Zamku w pobliżu miejscowości, gdzie mieszkała moja wówczas dziewczyna a obecnie ex. Byla też z nami koleżanka obecnie mieszkająca w USA z, wówczas już mężem. Obecnie są również po rozwodzie.

Oni poszli przodem a my zostaliśmy, bo zebrało się nam na całowanie. Wówczas napadło na nas trzech facetów i nieźle mi nałoili. Tylko za to, że całowaliśmy się a oni nie mieli z kim.

Po tym zdarzeniu mialem zlamany nos. Po operacji praktykantka laryngologiczna wyciągnęła sączki z jednej z moich dziurek nosa, pozostawiając w drugiej. Z drugiej wyciągnięto mi sączki po dwóch chyba dniach. Stąd wzięło się skrzywienie.

Naprawiłem je w kilka miesięcy po rozwodzie.

Tak więc symbolicznie został rozdzielony ten czas naszego, wspólnego życia.

wiktim : :
sty 13 2009 Kolejne ważenie
Komentarze: 2

Wczoraj cały dzień bez jedzenia. Dzisiaj zjadłem śniadanie. Po śniadaniu zważyłem się i okazało się, że ważę 77,5 kg.

wiktim : :
sty 13 2009 Zabieg
Komentarze: 1

Zjechałem windą z pielęgniarką na 3. piętro, gdzie są sale operacyjne. Tam po niedługim czasie otrzymalem zastrzyk, pewnie tzw. „głupiego jasia” i już na leżąco zostałem przewieziony w miejsce krojenia mojego nochala.

Dostałem maskę na twarz i miałem głęboko oddychać. Anestezjolog ciągle mnie upominała, że oddycham za płytko a ja naprawdę się starałem. Jakoś jednak nie mogłem zrobić głębszego wdechu, aby zapaść w sen, więc zwiększono mi nieco dawkę.

Gdy usłyszałem głos, to sądziłem, że nadal nie śpię. Tymczasem uslyszałem zdziwiony, że już jestem po zabiegu. Nie wierzyłem w to i poprosiłem o powtórzenie.

No i jestem po zabiegu. Jedynym, niespodziewanym problemem jest to, że mam podrażnione gardło, nie dość, że w wyniku przebytej niedawno infekcji, to jeszcze po intubacji.

No i oddychanie przez usta nie należy do przyjemności.

Sączki mają mi wyciągnąć jutro. Koledze z sali niestety dzień później, bo ma popękane naczynka krwionośne.

wiktim : :
sty 13 2009 Co może oznaczać ten sen - 83
Komentarze: 0

Przed zabiegiem związanym ze skrzywioną przegrodą nosową zdrzemnąłem się nieco. Sniłem, że jechałem rowerem, wzdłuż Wisły i warszawskiego ZOO. Przejeżdżałem obok pływalni a jadąc w kierunku południowym, pływalnię widziałem po prawej stronie, w dole . Widziałem urządzenia dodatkowe, tj. zjeżdżalnie, jakieś schody itp.

Pływalnia okazała się być zamknięta, ponieważ była bardzo brudna woda. Ta pływalnia była urządzona z użyciem wody z Wisły i tym sobie tłumaczyłem jej zamknięcie, że rzeką płynie brudna woda i takie pływalnie nie mają obecnie racji bytu.

12.01.2009

wiktim : :