Komentarze: 0
Skoro Z. była jego członkinią, to przyszło mi do głowy, że zespół może wystawić asystę na pogrzebie.
10.10.2008
Może to miejsce okaże się najlepsze.
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 |
03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 |
10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 |
17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 |
24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
Skoro Z. była jego członkinią, to przyszło mi do głowy, że zespół może wystawić asystę na pogrzebie.
10.10.2008
Zatelefonowała do mnie starsza córka z wiadomością, że na stypie rodzeństwo jej męża nie chce widzieć mojej byłej żony. Gdy o tym córka jej powiedziała, to ona oświadczyła, że przeze mnie, bo zmarłej nagadałem na nią.
Córka powiedziała mi, że wie, iż to nieprawda. Niemniej jednak noclegu w stanowiącym niegdyś naszą własność mieszkaniu wg. córki ex żona odmówi mi.
Po tym, gdy w szpitalu najstarszy syn zmarłej Z. powiedział, że gdyby chciała odwiedzić Z. a on by akurat tam był, to zepchnąłby ją ze schodów - spodziewałem się, że jakaś akcja tego typu po śmierci Z. nastąpi.
11.10.2008
Przejść z moimi działaniami, czy pracować w Warszawie. Wiele przemawia za Piasecznem.
10.10.2008
Widziałem tunel, który miał wymiary niewielkie, nie więcej, niż 0,5 m wysokości i 1 m szerokości, ale nie wszedłem weń. Miałem świadomość klaustrofobii, ale we śnie lęku nie miałem.
10.10.2008
Odeszła, - choć odejść tak bardzo nie chciała,
Odeszła, – gdy swoje plany działań miała,
Odeszła, – lecz inni zostali z myślami,
Odeszła, – a myśli ich biją w nich samych,
Odeszła, - by dla innych zostawić nauki,
Odeszła, – a teraz w domu miała wnuki,
Odeszła, – nie mając już swojego domu,
Odeszła, – nie po to, by zejść z drogi komu,
Odeszła, – żałując rad nie posłuchania,
Odeszła, - świadoma błędu darowania,
Odeszła, – Opatrzność miała przy tym plany,
Odeszła, – był przy tym najbardziej kochany (?),
Odeszła, – w dwóch stadiach – a on był obecny,
Odeszła, – czy czuje się teraz bezpieczny (?).
Bóg to rozsądzi,
Wiedzę on ma całą,
My tylko przekazy …,
To niezwykle mało.
Odeszła ciałem,
Jednak pozostała …,
To wyrzut sumienia,
No cóż – Zosia cała.
Warszawa, 10.10.2008r.