Komentarze: 0
Zadzwoniła ex.
Przekazałem jej nieco o przebiegu tego spotkania. Już wcześniejdziękowałem jej, więc teraz enigmatycznie, chociaż po to na pewno zadzwoniła.
A potem narobiłem problemów.
Nie wiem, co mnie podkusiło, aby zapytać o to, czy ma świadomość, że wydatki na córkę pokrywa w ok. 25 %.
Jakbym jej nie znał, jaka będzie reakcja. I to nic, że dopowiedziałem, że to na przyszłość, gdyby to ona była w lepszej sytuacji finansowej, niż teraz ja.
Naiwniak ze mnie.
Oczywiście odebrała to, jako atak na nią.
Nie ma takiej siły, aby ktoś powiedział jej to – tak pisałem kilka dni temu.
I masz babo placek...
12.12.2008