Komentarze: 0
Byłem na święta w S. (i okolicy). Wigilia z synem, młodszą córką i ex. Był opłatek, życzenia, prezenty. Poźniej przyjechała starsza córka z mężem i z synami (czyli moimi wnukami). Być może ten przyjazd był skutkiem mojego, wcześniej wyrażonego zdziwienia, że nie będzie na wigilii.
Znów był opłatek, życzenia i prezenty. Zięć wypowiedział się wobec mnie, że nie mamy co się gniewać (tak ogólnie), co moim zdaniem jest dobrze, ale jest pustosłowiem bez dodatkowych elementów.
Niezadowolony z prezentów był (jak zawsze) syn, bowiem od lat nikt nie może dobrze trafić z prezentem dla niego.
Ja otrzymałem jako prezent skrzyneczkę z przyborami do wina oraz wino czerwone półsłodkie. Akurat od starszej córki i zięcia. Z kolei oni otrzymali ode mnie kamerkę internetową a to był pomysł młodszej. Byli zadowoleni z przedmiotu i jakości. Zazwyczaj trudno ich zadowolić.
31.12.2008 nocą przed sylwestrem