Najnowsze wpisy, strona 12


gru 08 2008 Co może oznaczać ten sen - 69
Komentarze: 0

Wątek zaczął się jakoś wcześniej czymś, ale pamiętam od momentu, gdy zobaczyłem kurę. Byłaona obok dworca kolejowego w S. Chodziła przy żywopłocie. Nie jestem pewien, czy widziałem to, ale na pewno zniosła tam jajko. Potem zobaczyłem inną kurę, ale jakieś 200 metrów od dworca w stronę centrum miasta. Ta kura to najpierw grzebała pazurami gdzieś na poboczu jezdni, potem weszła na jezdnię i wydawało mi się, że robi kupę. Byłem pewien, że zrobiła, ale odchodów jednak nie zobaczyłem. Potem zrobiła wysiłek charakterystyczny dla znoszenia jaj i zniesione jajko delikatnieopadło na jezdnię. Jajko było koloru szarego.

Poźniej, gdy już wydawało mi się, że nie śpię, składalem jakąś ogromną narzutę z zamiarem podzielenia jej na odpowiednie do wielkości tapczana kawałki. Miałem dzielić ją na trzy równe części. W pewnym momencie narzutę tak złożoną równo rozłożyłem w powietrzu równolegle do podłoża. Narzuta opadla a następnie zaczęła się unosić i jeszcze bardziej wygładzać na powierzchni. Gdy spostrzeglem to, położyłem się na nią i unosiłem w powietrzu. Widział to zdarzenie jakiś mężczyzna tam będący a ja jestem pewien, że był to polski aktor Henryk Talar. Stał trochę wyżej, niż ja, chyba na tapczanie. Gdy już zszedłem z narzuty i przestałem unosić się, to ten mężczyzna chciał także lewitować na innej narzucie, którą miał a była ona właściwego rozmiaru dla tego typu przedmiotów. Spagł jednak razem z tą narzutą na brzuch i twarz na podłoże, jednak nie potłukł się raczej.

wiktim : :
Haiku 
gru 08 2008 Haiku - 14
Komentarze: 0

życie - ciągła

początku i końca

życia inspiracja

W-wa, 8.12.2008

 

 

wiktim : :
gru 07 2008 Turniej w Sosnowcu – i potem
Komentarze: 0

Kolejny zaliczony. Tym razem międzynarodowy. Wynik zgodny z oczekiwaniem. Potem byliśmy u babci partnera córki.

Rozmawialiśmy o rożnych sprawach, ale oczywiście o tańcu najwięcej.

Partner córki był z nami niedługo, ale to co powiedział, było piękne.

Powiedział między innymi to, że cieszy się ze zmiany klubu, bo teraz babcia nie ma możliwości wtrącania się w sprawy związane ze sposobem prowadzenia przez trenerów pary, co w poprzednim klubie robiła ciągle.

wiktim : :
gru 07 2008 Praca – chciałoby się
Komentarze: 0

Gdzie obecnie pracuję, to jedynie pracuję właściwie. Jeszcze nic nie zarobiłem. Atmosfera w pracy dobra, ale z tego utrzymać się nie można – niestety. Gry losowe też jakoś nie przynoszą winszowanego efektu.

Ostatnio mialem spore wydatki własne i związane z córką oraz z tańcem.

Ja teraz funkcjonuję na zapasach.

Ta córka, która wymaga opieki, jest ze mną. Ze mną jest też poczucie obowiązku, że to jak pokierowałem jej życie w to miejsce, w to zaangażowanie. Czuję ciężar odpowiedzialności a cierpliwość moja nie jest mała. Nie chciałbym poznać jej granicy. Cierpliwość jest tym bardziej narażona na poznanie owej granicy, bowiem ex nie wywiązuje się ze swoich obowiązków wobec córki. Chodzi o wymiar finansowy. Twierdzi, że nie ma a firma źle prosperuje.

Żadna to dla mnie satysfakcja, że jest to sygnał dla ex o skali mojego zaangażowania, gdy z nią pracowałem. Sądzę, że zdała sobie z tego sprawę a może nawet zawsze sobie zdawała.

Siedzę właśnie przed gabinetem psychologa i sobie o tym rozmyślam Zapewne dzisiaj ponarzekam trochę na siebie.

No bo na kogo?

Na ex, że mało kreatywna? Przecież o tym wiedziałem.

Że mówi córce, iż to ja mam pieniądze? Mogłem przypuszczać.

Starsza córka komentując podział majątku powiedziała ex, że „wygrała w totolotka”.

Że też to mi ex powiedziała … Ale też zaraz usłyszalem komentarz o wielkich długach ex.

Mogłoby być lepiej, gdyby zmieniła strukturę wydatków, ale kto jej to powie.

3.12.2008

wiktim : :
Haiku 
gru 05 2008 Haiku - 13
Komentarze: 0

gdzieś są marzenia

są też miłości

wciąż szukam ich dla siebie

 

W-wa, 3.12.2008

wiktim : :