Najnowsze wpisy, strona 28


lis 16 2008 Znów wizyta u psychologa
Komentarze: 0

Z dwutygodniowym przesunięciem terminu. Po wstępnej wymianie infornacji znów zrobił mi seans wyciszający. Niemal od początku seansu poczułem mrowienie prawej stronyskroni. Czuję ją zimną jeszcze teraz.

Po seansie (bezpośrednio) powiedziałem mu o tym.

Wcześniej, czy może po tej informacji ode mnie, powiedzieł mi, abym na kartce spisał to, co jest mi potrzebne do dobrego funkcjonowania w nowej rzeczywistości a po prawej to, co jest zbędne, co mogę i powinienem odrzucić. z poprzedniego okresu. Powiedział, że mając taki materiał przeprowadzi seans mający na celu wyrzucenie do kosza tego, co zbędne a wzmocnienie tego, co jest mi potrzebne.

20.10.2008

wiktim : :
lis 16 2008 Co może oznaczać ten sen - 53
Komentarze: 0

Śniłem, że byłem w ciasnym tunelu. Leżałem. Nade mną było kilkanaście, może dwadzieścia kilka centymetrów przestrzeni, natomiast po bokach ściany miałem tuż przy barkach.

Mogłem się poruszać, ale bardzo powoli, tak powoli, że w zasadzie nie przemieszczałem się wcale.

Nie balem się jednak. Miałem świadomość, że to tylko sen. Poza tym miałem świadomość, że to, co mi się śni, że taki sen mam nie pierwszy raz, że miałem w ostatnim czasie kilka o takim tunelu, że w nim byłem, najmniej dwa.

W tym śnie miałem też świadomość, że to, co mi się śniło - jakiekolwiek sny - mimo, iż zapominam po przebudzeniu, to tkwią w mojej pamięci i gdy śpię a ponownie przyśni mi się to samo, co zapomniałem lub sen ma coś wspólnego, jakiś związek, to we śnie jest on nadal zapamiętany. W tej sennej "świadomości" wszystkie sny mam gdzieś zapisane w głowie.

22.10.2008

wiktim : :
lis 16 2008 Jeszcze o szkoleniu psychologicznym
Komentarze: 0

Podstawowym tematem było to, abyśmy nie mieli wstrętu do zarabiania pieniędzy. Taki wstręt mogliśmy nabyć w dzieciństwie, słysząc to i owo o pieniądzach, ich zarabianiu i niegodziwościach ludzi bogatych, nie wyłączając wiedxy ze starego testamentu.

W celu przyszłych ćwiczeń w tym względzie, mamy przygotować na następne szkolenie odpowiedzi na następujące pytania:

- czego się boimy w związku z pieniedzmi,

- jakie mamy złe wspomnienia związane z pieniędzmi,

- .

Ja ju ż odpowiedziałem na szkoleniu na dwa pytania, bowiem pamiętam, że aby kupić cukierki (a może potem także na papierosy) podkradałem matce jajka i sprzedawałem w skupie. Sklep był po drodze do sklepu spożywczego. Jako wiejski chłopak robiłem to, co wielu innych . Czasami kradzież się wadawała (matka się zorientowała) i wówczas było lanie od matki. Matka wiedziała bowiem, która kura w jakim dniu powinna znieść jajko, więc siłą rzeczy czasami jej nie pasowało. Zdarzało mi się znaleźć dzikie gniazdo, gdzie kura w tajemnicy przed wszystkimi i w samotności znosiła jaja.

To był w miarę stały dopływ jaj do czasu, gdy matka popatrzyła podejrzaną kurę, gdzie to ona jajko znosi - i było po sprawie. To ona przejmowała tej kury urobek.

20.10.2008

wiktim : :
lis 16 2008 Sukces (teoretyczny) w firmie
Komentarze: 0

Dzisiaj w firmie był audyt ISO (system zarządzania jakością). Jednym z elementów było sprawdzanie stopnia znajomości przez pracowników procedur i programu do obsługi klientów.

Wśród przepytywanych było najmniej dwoje z dyrektorow biur wchodzących w sklad firmy. Z innymi agentami było ich chyba blisko 10 osob.

Gdy już sprawdzająca tą wiedzę audytorka zadała mi pytania, jako ostatniemu, okazało się, że znałem odpowiedzi na wszystkie, i to odpowiedzi wyczerpujące.

Pochwaliła mnie przy wszystkich pozostałych, wcześnie przepytywanych. Później dziękowala mi za to odpowiedzialna za wdrażanie ISO pracownica, a gdy pojawiła się szefowa całej firmy, to wspomniała o jakiejś nagrodzie, ktora mnie czeka.

20.10.2008

wiktim : :
lis 16 2008 Co może oznaczać ten sen - 53
Komentarze: 0

Śnił mi się czterokondygnacyjny budynek. Na najwyższym piętrze był jeden z kolegów - związkowców, którzy pozostali w S.

Budynek był bardzo przeszklony. Im niższe piętro, tym większy. Tworzył rodzaj piramidy. Przeszklony przód tej kondygnacji był łukowaty, bardzo podobny do szafki pod telewizor, która została w mieszkaniu (obecnie żony) na wsi.

Ten kolega był w pokoju na najwyższym piętrze a ja z nim rozmawiałem będąc na dole przed tym budynkiem.

Na kolejnej, lub jeszcze niższej kondygnacji była jego żona.

Budynek był o tyle dziwny, że mimo, iż widziałem całe jego wnętrze, nie widziałem tam żadnych schodów, windy, czy innego urzadzenia mogącego służyć do komunikacji między piętrami

20.10.2008

wiktim : :